Poznań: protest pracowników miejskich żłobków. Domagają się podwyżki

Szymon Woźniak/ Anna Kowalik 2021-06-14
UDOSTĘPNIJ:
Poznań: protest pracowników miejskich żłobków. Domagają się podwyżki
Pracownicy miejskich żłobków domagają się ponad tysiąca złotych podwyżki. Twierdzą, że od 10 lat to właśnie oni zarabiają najgorzej spośród wszystkich 37 kategorii pracowników podległych urzędowi miasta. Średnia pensja opiekunów w żłobkach wynosi 3800 zł brutto.

Inflacja od lat rośnie, średnie zarobki w Polsce jeszcze szybciej. Ale nie dotyczy to pracowników poznańskich żłobków, którzy od dawna czekają na poprawę warunków pracy.

Musimy cały czas kontrolować, co robi cała grupa, nie możemy na chwilę spuścić oczu i nie patrzeć na dzieci, bo może to się skończyć jakimś nieszczęściem i wtedy my będziemy pociągnięte do odpowiedzialności. To, że musimy przez 8 godzin dziennie dawać z siebie 200 proc. jest bardzo wyczerpujące

– mówi Justyna Kurzawska z OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Poznańskim Zespole Żłobków. 


Urząd Miasta Poznania, jako miejsce protestu i adresata postulatów wybrano nieprzypadkowo, bo finansowanie żłobków to zadanie samorządu.

Nie wiemy dlaczego te osoby, które zajmują się utrzymaniem infrastruktury miejskiej, np. utrzymaniem trawników dostają nawet tysiąc złotych więcej niż pracownice, którzy zajmują się dziećmi

– uważa Maria Magdalena Malinowska z OZZ Inicjatywa Pracownicza. 


W budżecie pracownicy miejskich żłobków znajdują się na najniższym szczeblu drabiny finansowej. Więcej niż w żłobkach można zarobić np. w muzeum, w oświacie, w domach pomocy społecznej albo w centrum turystyki kulturowej. Pracownicy tych instytucji i tak są jednymi z najgorzej opłacanych i zarabiają poniżej średniej, która wynosi 4241 zł.

Po prostu nie mamy pieniędzy w budżecie. Oczywiście, cały czas myślimy o tym, żeby podwyższyć wynagrodzenie nie tylko pracownikom – czy pracownicom żłobków, bo to w większości są kobiety – ale wszystkim pracownikom miasta Poznania. Podwyżka stu złotych brutto to jest 17 milionów złotych, mówimy o takiej skali

– tłumaczy Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania. 


Pracownice żłobków uważają, że skoro stanowią tylko 2 proc. zatrudnionych przez magistrat i zarabiają najmniej, ich postulaty powinny być zrealizowane w pierwszej kolejności. Żądają podwyżki w kwocie 1250 zł. 

Przy problemach z domknięciem budżetu miasta na 2020 r. to właśnie żłobki były jedną z tych sfer, w których szukano oszczędności.