Podczas II wojny światowej w Stalag Luft III, niemieckim obozie jenieckim, przetrzymywano lotników sił alianckich – głównie Brytyjczyków. Ucieczka żołnierzy w 1944 roku zaliczana jest do najbardziej brawurowych tego typu akcji podczas ostatniej wojny.
Żołnierze uwięzieni w Żaganiu od pierwszego dnia pobytu przygotowywali się do ucieczki, traktując to jako swój żołnierski obowiązek
– mówi płk. Tom Blythe, attache Obrony Ambasady Wielkiej Brytanii.
Aby zmylić strażników, jeńcy wykopali trzy tunele, które nazwano Tom, Dick i Harry. Ostatecznie skorzystali z tunelu Harry, który znajdował się 9 metrów pod ziemią i miał ponad 100 metrów długości.
Była to doskonała organizacja pracy, bo trzeba było zorganizować m.in.: wynoszenie piasku, oświetlenie, wentylację, przygotować mapy, w co był zaangażowany porucznik Kolanowski
– wskazuje Adam Kaczmarek z Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu.
Alianci uciekli nocą z 24 na 25 marca. Wśród nich był związany z Wielkopolską porucznik Włodzimierz Kolanowski, stryj Anny Krystowiak.
W styczniu 1939 roku odbył kurs oficerski dla nawigatorów w Dęblinie i od tego czasu jego kariera potoczyła się lotniczym torem
– wspomina Anna Krystowiak.
Porucznik Kolanowski odpowiadał za przygotowanie map, a cały plan zakładał ucieczkę 200 więźniów. Ostatecznie tunelem z obozu uciekło 80 jeńców, w tym sześciu Polaków.
Wykryto tę ucieczkę, ponieważ świt był jasny, a tunel kończył się – z powodu pomyłki – przed lasem, a miał się kończyć w lesie. [Uciekinierom] zabrakło kilku metrów, [ gdy ich] zauważono […]
– mówi Włodzimierz Walkowiak, Brytyjski Konsul Honorowy w Poznaniu.
Wielka ucieczka więźniów wywołała wściekłość Hitlera. W wyniku zarządzonej akcji poszukiwawczej większość z nich została zatrzymana, a później zamordowana. Tylko trzem więźniom udało się dotrzeć do Wielkiej Brytanii. Byli to Norwegowie Per Bergsland i Jens Muller oraz Holender Bram van der Stok.
Uczestnicy akcji byli obywatelami Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii, Nowej Zelandii, Francji, Norwegii, Litwy, Belgii, Południowej Afryki, Grecji, Czechosłowacji i Polski. Ich prochy po 1948 roku przeniesiono z Żagania na Cmentarz Wojenny Wspólnoty Brytyjskiej na poznańskiej Cytadeli.