Wielka Lechia to tylko legenda?

Szymon Woźniak/Adam Bąkowski 2022-08-22
UDOSTĘPNIJ:
(Fot. FB/Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie)
Odpowiedź na to pytanie można znaleźć na wystawie, która pomoże obalić wiele mitów do dziś uznawanych za prawdę.

Wielka Lechia w rzeczywistości nigdy nie istniała. Co innego w Internecie, gdzie jej mit kwitnie i żyje własnym życiem. Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie postanowiło rozprawić się z tą mistyfikacją za pomocą wystawy Wielka Lechia Wielka Ściema.

 
Dorabianie Polsce starożytnej historii trwa od setek lat. Już w XVII wieku Wojciech Dębołęcki napisał książkę, w której przekonywał, że w ogrodzie Eden posługiwano się językiem polskim. Nowy impuls do podobnych rozważań dał autor pocztu władców Polski sięgających rzekomo początku drugiego tysiąclecia przed naszą erą. Mieli oni rządzić, według Janusza Bieszka, wielkim, celowo przemilczanym przez dziejopisów imperium. Książki Bieszka są bestsellerami i to sprzedawanymi jako pozycje historyczne.

Zwolennicy tej teorii posługują się wieloma według nich źródłami, które już dawno zostały uznane za falsyfikaty. Dlatego też z pozoru wyśmiewamy ten temat, ale właśnie dlatego, by zachęcić naszych odbiorców do zagłębienia się w poszczególne aspekty tej pseudoteorii

– mówi Marta Siałkowska z Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie.


Opowieści o Wielkiej Lechii przenikają się niekiedy z toczoną od dekad dyskusją na temat genezy Słowian. Nie brakuje poważnych naukowców, którzy twierdzą, – podzielając dominujący aktualnie pogląd – że przodkowie Polaków przyszli na te ziemie o wiele wcześniej niż we wczesnym średniowieczu. 
 
Kto chce dowiedzieć się wszystkiego o imperium, które nigdy nie istniało, ma czas do lutego przyszłego roku.

OBEJRZYJ CAŁY TELESKOP, 22.08.2022, GODZ. 18:30