Uczniowie i nauczyciele pleszewskich szkół średnich zgromadzeni w lokalnym domu kultury mogli obejrzeć fragment wystawy przedstawiającej „niezłomnych sędziów” mających – w zamyślę fotografa „Gazety Wyborczej” – uosabiać „sprawiedliwość”.
Wyobraźcie sobie taką sytuację, że wy też jesteście na ulicy, w parku, a w pobliżu zostało popełnione jakieś przestępstwo. Zajeżdża policja, zawija was i ktoś może was z kimś pomylić, to może dotyczyć każdego
– mówił Paweł Juszczyszyn.
Wiecie, każda władza wykonawcza jest bardzo silna i w momencie, gdy nie ma silnych sądów wszystko zmierza do takiego państwa, jak na Białorusi
– mówił Żurek.
Też można było powiedzieć, że te policjantki pod Trybunałem Konstytucyjnym, w tych policyjnych kaskach są niczego sobie
– mówił sędzia Igor Tuleya.
To nie jest kwestia podobania, czy nie podobania, jest to kwestia posłuchania argumentacji jednej ze stron, która obecnie w Polsce występuje w jakimś takim sporze prawno-politycznym. Sam pan to nazwał jedną ze stron, a sędziowie powinni być bezstronni. Wydając wyroki, powinni być bezstronni, ale w życiu funkcjonują
– mówił Robert Kulik, nauczyciel historii w I LO w Pleszewie.
Z wiedzy nieoficjalnej, którą otrzymałem wczoraj od rodziców, wynikało, że był taki dyktat, że na ten film mają iść wszyscy. Po podjętych działaniach z mojej strony Kuratorium Oświaty w Kaliszu część klas się wycofała
– komentuje poseł PiS Jan Mosiński.