„Gwiazdy” palestry w Pleszewie

Szymon Woźniak/Natalia Jankowska 2022-09-23
UDOSTĘPNIJ:
(fot. Szymon Woźniak)
Sędziowie odwiedzili miasto, by przedstawić swoją interpretację sytuacji wokół reformy wymiaru sprawiedliwości. Dla aktywistów działających na rzecz stowarzyszenia „Wolnych Sądów” to codzienność – pytanie, jak tę interpretację odebrali uczniowie szkół średnich, którzy stanowili publiczność. Sprawą zainteresowało się Kuratorium Oświaty, by sprawdzić. czy na udział młodzieży w spotkaniu zgodę wyrazili rodzice.

Uczniowie i nauczyciele pleszewskich szkół średnich zgromadzeni w lokalnym domu kultury mogli obejrzeć fragment wystawy przedstawiającej „niezłomnych sędziów” mających – w zamyślę fotografa „Gazety Wyborczej” – uosabiać „sprawiedliwość”. 


Argumentami do swojej wizji sprawiedliwości próbowali też przekonać młodzież sami sędziowie – bohaterowie ekspozycji. Sędzia Paweł Juszczyszyn postawił na obrazowy przykład z własnej praktyki.

Wyobraźcie sobie taką sytuację, że wy też jesteście na ulicy, w parku, a w pobliżu zostało popełnione jakieś przestępstwo. Zajeżdża policja, zawija was i ktoś może was z kimś pomylić, to może dotyczyć każdego

– mówił Paweł Juszczyszyn. 


Gwarancją sprawiedliwości w takiej sytuacji są niezawiśli sędziowie. Juszczyszyn – w przywołanym przykładzie – ustalił, iż „pani zeznająca pomyliła się, to był tylko zbieg okoliczności, a chłopak znalazł się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie.” 

Sam autor historii stawia się jako przykład dobrego sędziego. Paweł Juszczyszyn dzieleniu sędziów na dobrych i złych zawdzięcza 2,5-letni zakaz orzekania. Rozpatrując apelację w sprawie cywilnej, przerwał proces, aby sprawdzić, czy sędzia nominowany przez obecną Krajową Radę Sądownictwa był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji.

To łączy go z Waldemarem Żurkiem, który również w sprawie cywilnej, z pozycji sędziego, postanowił oceniać ustrój polskiego państwa. To samo robił zresztą w Pleszewie.

Wiecie, każda władza wykonawcza jest bardzo silna i w momencie, gdy nie ma silnych sądów wszystko zmierza do takiego państwa, jak na Białorusi

– mówił Żurek. 


Uczniowie obejrzeli też film poświęcony zeszłorocznym protestom przeciwko wyrokowi Trybunały Konstytucyjnego w sprawie ograniczenia przesłanek do wykonania aborcji. Następnie wysłuchali interpretacji dokumentu ze strony sędziów.

Też można było powiedzieć, że te policjantki pod Trybunałem Konstytucyjnym, w tych policyjnych kaskach są niczego sobie

– mówił sędzia Igor Tuleya.


Zgromadzeni w sali domu kultury wysłuchali na przykład sugestii, że władza może zakazać festiwalu, jak się jej nie spodoba któryś z zespołów.

To nie jest kwestia podobania, czy nie podobania, jest to kwestia posłuchania argumentacji jednej ze stron, która obecnie w Polsce występuje w jakimś takim sporze prawno-politycznym. Sam pan to nazwał jedną ze stron, a sędziowie powinni być bezstronni. Wydając wyroki, powinni być bezstronni, ale w życiu funkcjonują

– mówił Robert Kulik, nauczyciel historii w I LO w Pleszewie. 


Konstytucja mówi jasno, że sędzia nie może "prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów". Bezstronna powinna być też szkoła.

Z wiedzy nieoficjalnej, którą otrzymałem wczoraj od rodziców, wynikało, że był taki dyktat, że na ten film mają iść wszyscy. Po podjętych działaniach z mojej strony Kuratorium Oświaty w Kaliszu część klas się wycofała

– komentuje poseł PiS Jan Mosiński. 


Na wtorek przewidziano kontrolę, która sprawdzi, czy wszyscy uczniowie obecni podczas wydarzenia mieli na to zgodę rodziców.

OBEJRZYJ CAŁY TELESKOP, 23.09.2022, GODZ. 18:30