O sytuacji w gnieźnieńskiej Dziekance pisze lokalny portal informacyjny. Znany miejscowy psychiatra Mariusz Sz. został zatrzymany w listopadzie ubiegłego roku przez policjantów Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Mężczyzna pracował jako ordynator oddziału męskiego w Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Gnieźnie, a także prowadził prywatną praktykę lekarską. Przez wiele lat miał umieszczać pacjentów na oddziale psychiatrycznym za odpowiednią opłatą. W miejscu zamieszkania, gdzie został zatrzymany, policjanci znaleźli ponad milion złotych w gotówce.
Rok później Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo w tej sprawie wciąż trwa i do tej pory postawiono zarzuty blisko 20 osobom. Lekarz miał przyznać się do przewinień. W areszcie spędził 9 miesięcy, a następnie wyszedł na wolność za poręczeniem majątkowym. Prokuratura nałożyła na niego dozór.
W związku z problemami kadrowymi dyrekcja Dziekanki regularnie ogłasza konkursy na udzielanie świadczeń zdrowotnych w szpitalu. Pod koniec listopada tego roku ogłoszono konkurs na lekarza psychiatrę, który po kilku dniach od zgłoszenia swojej kandydatury wygrał zatrzymany w sprawie korupcji mężczyzna. Rozpoczął pracę z początkiem grudnia, a kontrakt ma obowiązywać do końca 2023 r.
W rozmowie z lokalnym portalem dyrektor Dziekanki Marek Czaplicki powiedział, że w szpitalu brakuje specjalistów oraz że „niedopuszczalne jest stosowanie [...], pozamerytorycznych kryteriów”. Zaznaczył, że kandydat przeszedł procedury weryfikacji, które obowiązują każdego, a także wygrał konkurs, co umożliwia mu podjęcie pracy.
Mariusz Sz. do tej pory nie otrzymał wyroku, a także nie pozbawiono go prawa do wykonywania zawodu.
OBEJRZYJ CAŁY TELESKOP, 07.12.2022, GODZ. 18:30