Wielkopolanin rekordzistą
Jestem pierwszy, któremu się to udało i nie ukrywam, że wymagało to ode mnie dużo zaangażowania i serducha. Do końca nie byłem pewien, czy mi się to uda, bo to jednak było spore wyzwanie
– komentuje Michał Mazurkiewicz, który ustanowił rekord Guinnessa w chess divingu.
Wytyczne Biura Rekordów Guinnessa były jasne: aby ustanowić rekord, zawodnik musiał rozegrać partię szachów pod wodą z 16 zawodnikami i większość z nich wygrać.
Miałem do dyspozycji tylko jeden oddech po każdym ruchu i tak leciałem kółko za kółkiem. Musiałem zrobić z tego 13 punktów, łącznie z remisami
– tłumaczy.
Walka z oddechem
Podwodna gra w szachy wymaga od zawodnika oprócz umiejętności intelektualnych niebywałej kondycji fizycznej.
Nie ma tutaj typowej rzeczy jak zegar szachowy. Zegarem jest oddech – ile mam czasu w płucach, tyle mam czasu pod wodą
– mówi wiceprezes Polskiego Związku Szachowego Szymon Pieczewski.
Polacy w Księdze Rekordów Guinnessa
Rekordy w księdze Guinnessa są rejestrowane od 69 lat. Znalazło się w niej wielu Polaków.
To są ludzie rozrzuceni po całej Polsce, nie tylko po Wielkopolsce. Najwięcej jest rekordzistów sportowych, mamy też dużo ośrodków – największy bursztyn, [największe] wahadło zegarowe. Dużo mamy takich obiektów, które faktycznie w (…) księdze rekordów Guinnessa są
– zauważa Paulina Garczyk z Biura Rekordów w Poznaniu.
Michał Mazurkiewicz na co dzień gra w szachy w Klubie Sportowym Korona Zakrzewo.
CZYTAJ TAKŻE: Piłkarz Lecha Poznań znalazł się w topie prestiżowego rankingu. Co będzie dalej?