Kibole Lecha Poznań zaatakowali w autobusie
Do incydentu doszło 28 czerwca, w dniu obchodów kolejnej rocznicy wydarzeń Poznańskiego Czerwca 1956 roku. Jak relacjonuje poznańska policja, w autobusie linii 171 jeden z pasażerów został poturbowany i okradziony.
Sprawcy zabrali mu koszulkę i zegarek. Mężczyzna wartość strat ocenił na 2 tys. zł. Powiedział także, że napastnicy mieli na sobie koszulki charakterystyczne dla kibiców Lecha Poznań
– relacjonują mundurowi.
Podejrzany w rękach policji
Pokrzywdzony zachował zimną krew i zorientował się, że napastnicy idą na obchody 68. rocznicy Czerwca '56. Swoje spostrzeżenia przekazał policjantom zabezpieczającym wydarzenie, którzy zatrzymali jednego z podejrzanych.
Mężczyzna usłyszał zarzuty rozboju. Wiadomo, że działał w warunkach recydywy.
Sprawą zainteresowali się również kryminalni z Wydziału dw. z Przestępczością Pseudokibiców KWP w Poznaniu, którzy wytypowali i zatrzymali drugiego z podejrzanych. Oprócz tego w jego mieszkaniu znaleźli skradziony zegarek.
Poszło o tęczę
Według ustaleń poznańskiej „Gazety Wyborczej” młody mężczyzna przykuł uwagę kiboli, bo miał na koszulce emblemat z kolorową tęczą, czyli symbolem osób LGBT. To nie spodobało się pseudokibicom, którzy kazali pokrzywdzonemu „ściągnąć tę szmatę i wyp... z autobusu”.
Jeden z napastników jest związany z kibolską grupą Wildeccy Fanatycy, słynącą z radykalnych prawicowych poglądów, a drugi jest zawodnikiem MMA.
Grozi im do 15 lat więzienia.
Wybryki pseudokibiców
W tym tygodniu informowaliśmy, że policja prosi o pomoc w sprawie zidentyfikowania kiboli, którzy napadli na grupę nastolatków po meczu Lech Poznań – Legia Warszawa w maju. Mężczyźni mieli grozić małoletnim, stosować przemoc i ukraść szaliki oraz klubowe koszulki Lecha Poznań.
Także w lipcu poznańscy policjanci zatrzymali mężczyznę powiązanego ze środowiskiem pseudokibiców. 27-latek posiadał blisko 70 kg marihuany i mefedronu.
CZYTAJ TEŻ: Skandaliczne hasła na ścieżce. Interwencja posłanki