Zabójstwo 5-latka podczas spaceru. Rok od tragedii

Antonina Bajew 2024-10-18  |  Poznań
UDOSTĘPNIJ:
Poznań, zabójstwo 5-letniego Maurycego, rok od tragedii (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)
Poznań, zabójstwo 5-letniego Maurycego, rok od tragedii (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)
Rok temu na poznańskim Łazarzu 5-letni Maurycy został dźgnięty nożem podczas spaceru z grupą przedszkolną. Zmarł tego samego dnia w szpitalu.

Okrutne zabójstwo 5-letniego Maurycego w Poznaniu


18 października 2023 r. po 10:00 grupa dzieci z jednego z przedszkoli na poznańskim Łazarzu wybrała się na pocztę z okazji dnia poczty. Na rogu ul. Łukaszewicza i Karwowskiego do dzieci podszedł mężczyzna i dźgnął nożem jednego z chłopców – 5-letniego Maurycego.


Doszło do zatrzymania krążenia dziecka. Trafiło ono do szpitala. Akcja ratunkowa była dramatyczna. Sprawca został ujęty przez policjantkę znajdującą się w pobliżu oraz pracownika firmy zajmującej się wywozem śmieci.


Napastnikiem okazał się 71-latek mieszkający w pobliżu.


CZYTAJ TAKŻE: Czy można było zapobiec śmierci 5-letniego chłopca?


Wstrząsająca tragedia


Zabójstwo dziecka wstrząsnęło całym miastem. Pomimo udzielonej natychmiastowej pomocy medycznej, 5-latek zmarł na stole operacyjnym w szpitalu im. K. Jonschera. Chłopiec miał ranę kłutą klatki piersiowej. Mieszkańcy nie tylko Łazarza, ale i całego Poznania tłumnie gromadzili się w miejscu tragedii, by oddać hołd zmarłemu dziecku, zapalając znicze.


Zgodnie z wolą rodziny chłopiec został pochowany bez wiedzy innych osób poza najbliższymi.


CZYTAJ TAKŻE: Szczegóły tej zbrodni wstrząsają. Tak miał zginąć 17-letni Fabian Zydor


Bohaterska postawa


Osoby, które zatrzymały napastnika, obezwładniły go i wyrwały nóż, zostały uhonorowane przez prezydenta miasta Jacka Jaśkowiaka. Internauci zorganizowali zbiórkę w ramach podziękowania dla pana Grzegorza Konopczyńskiego – brygadzisty firmy Remondis, który obezwładnił nożownika.


CZYTAJ TAKŻE: Śmiertelnie pobiła 3-miesięczną wnuczkę. Przerażające szczegóły


Co ze sprawcą?


Atakującym był 71-letni wtedy Zbysław C., który mieszkał w pobliżu. Wcześniej miał grozić również innym przechodnim i pracownikom sklepu. Został tymczasowo aresztowany, groziło mu dożywocie.


Usłyszał zarzut zabójstwa. Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Kluczowe były opinie psychiatrów i psychologów. Mężczyzna w przeszłości leczył się neurologicznie.


Ze względu na to, że 71-letni Zbysław C. w momencie ataku na dziecko nie był poczytalny, został umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Sąd Okręgowy w Poznaniu w czerwcu tego roku umorzył postępowanie w tej sprawie. 


CZYTAJ TAKŻE:


Zabiła 9- i 13-letnią córkę. Nie trafi do więzienia


Zabójstwo 6-tygodniowej Zuzi. Wiemy, co z matką i jej partnerem


Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Wyślij nam je na: internet.poznan@tvp.pl lub na Facebooku