W sobotę spacerowiczów w poznańskim parku Sołackim zaniepokoił widok łabędzia, który wyglądał, jakby przymarzł do stawu i potrzebował pomocy. Sprawę nagłośnił profil poznanmoment.
Służby w krótkim czasie otrzymały liczne zgłoszenia z prośbą o interwencje. Jak informuje Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie, na początku interwencja służb nie była potrzebna. Jednak wieczorem, gdy alarmujące sygnały od zatroskanych ludzi nie ustępowały, służby po godz. 21:00 ponownie udały się na miejsce. Ostatecznie okazało się, że zwierzę utknęło na tafli lodowej.
CZYTAJ TEŻ: Nieudana kradzież strusia Zenka i tragiczny finał. Nowe fakty [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]
Kiedy temperatura spadała, wezwana na miejsce straż pożarna potwierdziła niebezpieczeństwo i podjęła działania. Młody znacznie osłabł i stał się słabo responsywny
– informuje Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie.
Łabędź został zabezpieczony przez Dziki SOR. Ptak został ogrzany i wzmocniony. Ośrodek informuje, że stan zwierzęcia jest stabilny.
Prawdopodobnie nieustępliwość i empatia świadków uratowały życie młodego osobnika. Na razie nie wiadomo, co było powodem osłabienia ptaka.
CZYTAJ TAKŻE:
Makabryczne znalezisko. Były w reklamówkach [ZDJĘCIA]
Nie mogli w to uwierzyć. Wstrząsające znalezisko [ZDJĘCIA]
Mamy swój kanał nadawczy w Messengerze. DOŁĄCZ i nie przegap ważnych informacji.