To jak zamienić starą komórkę na nowy smartfon – mówią o przejściu z myśliwców F-16 na F-35 norwescy piloci, którzy od dwóch tygodni stacjonują w bazie lotniczej w Krzesinach.
Norweskie F-35 są tu w ramach aktywnej misji NATO. Mamy pomóc chronić granicę NATO i zabezpieczyć logistykę wsparcia zmierzającego do Ukrainy. To tak zwana misja zintegrowanej obrony powietrznej i rakietowej
– mówi dowódca oddziału norweskich Królewskich Sił Powietrznych w Krzesinach.
CZYTAJ TEŻ: Miały być wiatraki. Postawili co innego
Decyzja o wysłaniu norweskiego oddziału do 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego zapadła w grudniu. Jej szybka realizacja to także sygnał dla potencjalnego agresora.
Ta obecność [to] sygnał związany z szybką reakcją w sytuacji, gdyby jakieś formy działań agresywnych z drugiej strony mogły nastąpić
– mówi ekspert ds. obronności z Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa dr Andrzej Ranke.
Obecność norweskich myśliwców to także okazja do wspólnych ćwiczeń i wymiany doświadczeń z polskimi pilotami F-16.
Norweski oddział będzie stacjonował w bazie w Krzesinach do Wielkanocy.
CZYTAJ TAKŻE:
Notoryczne problemy z ruchomymi schodami. Koniec udręki?
Wyjątkowa mapa. Zbliży z naturą
Mamy swój kanał nadawczy w Messengerze. DOŁĄCZ i nie przegap ważnych informacji.