Stracie Elona Muska z Radosławem Sikorskim
Elon Musk napisał wczoraj na platformie X: „Gdybym je wyłączył, cała ich linia frontu by się zawaliła. To, co mnie obrzydza, to lata rzezi w impasie, który Ukraina nieuchronnie przegra”. Wpisem uruchomił lawinę. Zareagował na niego minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski: „Starlinki dla Ukrainy są opłacane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji kosztem około pięćdziesięciu milionów dolarów rocznie. Pomijając etykę grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych dostawców”.
Musk na to odpowiedział agresywnym wpisem o treści „Bądź cicho, mały człowieczku. Płacisz niewielką część kosztów. I nie ma substytutu dla Starlinka”.
Kontrowersyjne podziękowania
Wtedy posłanka PiS z Wielkopolski, była minister zdrowia napisała do Elona Muska – „dziękuję”.
To niejedyny wpis polityków Prawa i Sprawiedliwości. Arkadiusz Mularczyk przepraszał USA za Sikorskiego, krytykował Dominik Tarczyński i Paweł Jabłoński.
Pod wpisem Katarzyny Sójki wylała się fala komentarzy – ta jednak twierdzi, że krytycy jej nie zrozumieli.
Za udostępnienie Ukrainie i ukraińskiemu wojsku systemu Starlink warto podziękować [...] Każda inna manipulacyjna nadinterpretacja tego wpisu jest niepotrzebna i brzmi jak ruska propaganda – czytamy w wiadomości sms.
Ze względu na polaryzację polityczną, politycy chcą za wszelką cenę dopiec przeciwnikowi – nie patrząc na cały kontekst – dlatego później się z tego wycofują
– powiedział politolog UAM, prof. Szymon Ossowski.
„Nadchodzi burza”
Posłanka przed kamerą rozmawiać nie chciała, nie tłumaczy też, dlaczego dziękowała Muskowi dopiero po jego ataku na Sikorskiego.
Podziękowań dla Muska domagał się też sekretarz stanu USA Marco Rubio. Sikorski to zrobił i uzyskał zapewnienie i od Rubio, i od Muska, że Starlinki nie zostaną wyłączone. Jeszcze wczoraj posłanka Sójka dodała kolejny wpis, w kontekście międzynarodowej internetowej afery wyraziła nadzieję, że nadchodzi burza, która „zmiecie iluzję waszej bezkarności”.
Umowę na opłacanie Starlinków Ukrainie przez Polskę podpisał trzy lata temu premier Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TAKŻE:
Mamy swój kanał nadawczy w Messengerze. DOŁĄCZ i nie przegap ważnych informacji.