Powieszone na drzewie zabawki dookoła szyi miały opleciony metalowy drut. Całość wyglądała jak miejsce rytuału z horroru. Nie wiadomo kto i dlaczego zdecydował się na taką „twórczość”.
Tylko patrzeć jak zwyrodnialec uprowadzi jakieś dziecko. Wszyscy powinni mieć oczy otwarte
- komentują zaniepokojeni mieszkańcy i dodają, że nie mogła zrobić tego osoba w pełni zdrowa psychicznie.
Normalne to nie jest!!! Ktoś potrzebuje fachowej pomocy psychologa!!! Oby nie było za późno!!!”, „Ten człowiek ma jakieś złe myśli”, „Nikt zdrowy nie robi tak nawet dla żartu
- komentują inni.
Zabawki znajdowały się tuż obok domu, w którym dzień wcześniej wybuchł pożar.
Co więcej, w tamtej okolicy to nie pierwsza dziwna sytuacja w ostatnich dniach. Niedaleko Brzezin niedawno widziano mężczyznę, który nago gonił na rowerze kobietę.