Rewaloryzacja Starego Rynku w Poznaniu. Przedsiębiorcy obawiają się o swoje biznesy
Choć do rozpoczęcia prac na poznańskim Starym Rynku pozostało jeszcze kilka miesięcy, przygotowania już się rozpoczęły. Szybkie tempo narzucają instytucje unijne, które będą rozliczać dofinansowanie i oczekują zakończenia inwestycji w określonym terminie. Na czasie zależy także przedsiębiorcom ze Starego Rynku. Restauratorzy, hotelarze i przewodnicy od dawna alarmują, że przedłużający się remont może poważnie uderzyć w ich biznes.
Część restauracji na czas prac znajdzie miejsce na zrewitalizowanym placu Wolności. Miasto przygotowuje też pakiet ulg. Jednak najlepszym remedium na problemy przedsiębiorców jest szybkie ukończenie remontu. A w tym roku data zakończenia inwestycji przedłużyła się o rok, ponieważ prowadzone były konsultacje.
W tym czasie szacunkowa wartość inwestycji – z powodu wzrostu cen materiałów budowlanych i kosztów pracy – wzrosła o blisko 40 mln złotych. Wykonawca przekonuje, że wycena nie mogła być inna.
Dlatego, mimo że początek inwestycji zaplanowano na przyszły rok, to już z płyty Starego Rynku znikają historyczne kocie łby. Po selekcji część kostek wróci na miejsce. Wraz z nowym brukiem ma tworzyć równą i funkcjonalną nawierzchnię. Najważniejsze jest jednak to, co znajduje się pod powierzchnią.