Strażak ochotnik z OSP Tarce ekstremalną wyprawę rozpoczął we wtorek pod domem Zuzi Smoguleckiej, 2-letniej dziewczynki, która cierpi na SMA. Do stolicy planuje dotrzeć w piątek. Akcja ma zwrócić uwagę na problem, z którym mierzy się nie tylko rodzina Zuzi. Lek, który może powstrzymać postęp choroby, nie jest refundowany. Dlatego wiele rodzin próbuje zebrać tę kwotę na własną rękę. W przypadku SMA oprócz astronomicznej sumy liczy się także czas – chore dziecko musi otrzymać lek zanim jego waga przekroczy 13,5 kg. W przypadku Zuzi zbiórka pieniędzy trwa już prawie rok. Cały czas brakuje ponad 4 mln.
Nie biegnę sam. Na rowerze przez całą trasę będzie mi towarzyszył tata Zosi Tomasz Szcześniewski. Zosia Szcześniewska mieszka koło Bydgoszczy, również zmaga się z SMA. Tata Zosi gdy dowiedział się o akcji bardzo chce pomóc i dlatego taka decyzja. Dla mnie to bardzo dobra wiadomość. Będę miał towarzysza, poza tym dzięki temu dotrzemy do szerszego grona ludzi
– czytamy w mediach społecznościowych pana Rafała. (pisownia oryginalna)